Odpowiedź na to pytanie jest prosta – tak!
Hormony właściwie rządzą naszym organizmem. A oto kilka (tylko) przykładów.
1. Stale podjadasz? Nie potrafisz bez jedzenia obyć się przed dłuższy czas? To niekoniecznie łakomstwo – to może być podwyższenie poziomu hormony sytości (leptyna i grelina mają wpływ na to czy czujesz się głodna czy najedzona!). Zaburzeniom równowagi między tymi dwoma hormonami sprzyja nadmiar kilogramów, niedostateczna ilość snu podczas doby… warto przemóc takie podjadanie przygotowując sobie mało kaloryczne przekąski warzywne lub np. odrobinę orzechów i pestek – produktów, które nie zawierają cukru, a więc nie nakręcają spirali głodu. Warto także zadbać o odpowiednia ilość snu i prawidłową wagę.
2. Robi ci się gorąco? Twarz i okolica szyi czerwieniej nagle? Jesteś kobietą po czterdziestce? To najprawdopodobniej wczesne objawy menopauzy, charakteryzujący się spadkiem estrogenów, związanym z wygaszaniem pracy jajników i zanikiem miesiączki. Taki stan rzeczy może zacząć się na kilka lat przed menopauzą i trwać jeszcze kilka już po menopauzie. Jak sobie pomóc? Np. przyjmując fitoestrogeny, czyli podobne do estrogenów roślinne odpowiedniki lub stosować przepisaną przez lekarza Hormonalną Terapię Zastępczą.
3. Natomiast nadmiar testosteronu (hormon kojarzony z męską częścią populacji) może być przyczyną wypadania włosów i pojawieniem się zarostu w okolicy twarzy.