Coraz więcej mieszkańców krajów rozwijających się ? zwłaszcza tych, w których angielski jest językiem powszechnie używanym, z uwagi na powiązania kolonialne z Wielką Brytanią, takich jak Filipiny czy Indie, uzyskało dostęp do światowego rynku pracy, na którym mogą operować jako freelancerzy. Przyczynia się to do gwałtownego rozwoju gospodarczego i powstania lokalnych klastrów innowacji w tych krajach, które skupiają firmy i freelancerów świadczące usługi dla biznesu ze świata zachodu. Taka współpraca pozwala firmom na zachodzie otrzymać usługi, za które w swoich krajach musieliby nierzadko zapłacić wielokrotnie więcej. Daje to ogromne oszczędności finansowe w długim okresie i umożliwia firmom przeznaczenie zaoszczędzonych środków finansowych na inne cele. W krajach rozwijających się natomiast, przyczynia się do wzrostu poziomu życia całych warstw społecznych, zatrudnionych w outsourcingu e-usług i mocno zwiększa poziom życia przeciętnego pracownika krajów, powszechnie znanych jako ?kraje trzeciego świata?. Być może już wkrótce powstanie w jednym z tych krajów centrum gospodarczo-biznesowe na miarę doliny krzemowej w Stanach Zjednoczonych ? na razie jednak ekonomia tych krajów opiera się głównie na usługach niższego rzędu.